Pierwsze kroki w stronę donic...

Czyli prezentacja moich "dzieł", i pierwsze spojrzenie na "dioramę" Nel.
Muszę jeszcze zrobić jakąś ramę do okna, i zasłonki powiesić...

 N - Co to? Przecież ta duża pierdoła nie jest ogrodnikiem O.o


N - Ale muszę przyznać, że nie są takie złe...

N - Chociaż ja wolałabym, by były w żółtej donicy, bez tych różowych chwastów...

[ZIEW]

N - O matko! Ile ja spałam ?! A co to? No, mogą być, ale ja wolałabym, by to był taki bardziej miętowy, a nie ciemnozielony... AUA
Ja - Nie podoba się? To więcej nie będzie, FOCH!
 (Oczywiście że będzie, tylko powiedziałam jej to, by zacząć ją jakoś "wychowywać", ale coś mi nie idzie ;/)
A tu kolejne donice czekające na wypełnienie. 
Od ich "kręcenia" mam już cały pozacinany czubek palca :C

I jakże profesjonalne dzisiejsze studio.
Wszystkie zdjęcia były robione po ciemku, późno wieczorem, tylko przy zapalonej lampce za oknem.
( Zrobiłam tak, ponieważ uznałam, że w ten sposób uzyskam efekt słońca za oknem )
Ale i tak Wam powiem, że według mnie jakościowo są całkiem całkiem :)

( Jakby Was interesował ewentualny handel, to powiedzcie ;P )

Do napisania :*

9 komentarzy:

  1. Świetny pomysł z tą lampą, faktycznie myślałam, że to w dzień XD
    Patyczki do lodów to najcudowniejszy produkt pod słońcem, właśnie czekam na swoje żeby zrobić nowe łóżko Amelce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja cały czas męczę paczki które kupiłam już dawno w empiku

      Usuń
  2. Właśnie zastanawiałam się jak to zrobiłaś i myślałam że okno jest jakoś podświetlane ledami. :D
    Świetna diorama. ;) Pozdrawiam. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, żeby mi się jeszcze chciało w ledy kitrasić xD

      Usuń
  3. świetnie udało się uzyskać efekt słońca, ja nawet nie zorientowałam się, ze to sztuczne światło :D
    A studio genialne ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, to uśmiech, i nowa inspiracja ;3