You know...
Mam tego dość...
FOCH!
***
A tak teraz dla niewiedzących: Czekamy już prawie 20 dni na coś, a tego czegoś nie ma...
Codziennie z nadzieją wyczekuje listonosza, a tu lipa. Przez to że ten mały drobiażdżek nie przychodzi (można by rzec, że obyłabym się i bez tego, ale chcę mieć wszystko koniecznie na tip top) mam ochotę wyjść z siebie. Tyle rzeczy przez to nie mogę zrobić, a najbardziej zniecierpliwiona jest sama Mio, bo to coś dla niej. Biedna [*]
Bluza powstała testowo, muszę inaczej pokombinować zapięcie, bo niezbyt mi pasi, ale cieszę się, że maszyna przeżyła szycie na bardziej ciągnącym materiale :) Mam zamiar zacząć teraz bardziej ogarniać szycie, może coś z tego będzie.
PS. Jeśli wgl był ktoś zainteresowany alle, to proszę się nie martwić, przerzucam się na inny serwis, w sumie już parę rzeczy wisi, jednak zanim zrobię baner ( a to nastąpi dopiero po przyjściu paczki ._.) to jeszcze trochę minie, dlatego albo możecie zgadywać, i szukać samemu, albo grzecznie poczekać :)
A tak przy okazji:
Jakie wy macie plany na weekend?
Piszcie niżej śmiało ;)
PS2. Btw. jestem mega szczęśliwa, miła pani z Anglii już jest moim pierwszym kupującym :D Cieszę się, że dzięki przenosinom jestem nareszcie jestem otwarta na nie tylko polskich kupujących :)