Wyjazd do SPA


Avril przybyła się pożegnać, po raz ostatni widzicie ją w takim stanie, ponieważ jutro jej facjata wyjeżdża do spa :). Miejmy nadzieję że wszystko pójdzie zgodnie z planem, a buźka wróci do mnie jak najszybciej. Na razie jednak zapowiadam że blog na najbliższy czas wraca w ręce dyniogłowych, ponieważ nie mam zamiaru pokazywać Wam mojego "jeźdźca bez głowy" ;).
PS. Dla bardziej ciekawskich, Avril wyjeżdża do Pani Kasi z theugliestwife ;D 

Nowe tło




Wczoraj powstałą pseudo dioramka dla Avril, do robienia zdjęć na etsy :) Regał ukradnięty od Mio, ale chyba nie ma zbytnich pretensji do małej elfki za podebranie go ;)

W turkusie z fioletem


Dzisiaj przybywam z sukienko-swetrem zrobionym z najnowszej włóczki, od razu po rozdzieleniu musiałam coś z niej zrobić, kolorki świetnie się rozłożyły :D Zaraz zabieram się za kombinowaniem dla Avril nad jakimś lepszym tłem do zdjęć póki weekend, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

W serca i nowe włóczki :)


Dzisiaj zestaw walentynkowy, w końcu już niewiele zostało do nich czasu :) Avril to naprawdę świetna modelka, mam nadzieję że już wkrótce zasłuży sobie na makijaż, wtedy będzie idealna ;)


PS. Pobliska pasmanteria znowu została przeze mnie obrabowana, alize extra mam pierwszy raz, droższa niż bravo czy redheart, ale chciałabym spróbować :) Widziałam jeszzcze genialne melanże z rh, ale muszą poczekać na moją następną wizytę ;P Kordonki będą idealne na letnie kompleciki :D Zabieram się za rozdzielanie :)

Pierwszy ciuch :)



Pierwszy sweterek na Avril mam już za sobą, musiałam lekko zmodyfikować wzór, ale obyło się bez większych problemów :) Młoda najwyraźniej wzięła do siebie na serio że sama musi uzbierać na wszystko, czekała na mnie po moim powrocie do domu by zrobić zdjęcia ;)

Avril


Miała być dopiero za miesiąc... Ci co śledzą mnie na instagramie widzieli ją już wczoraj :)

Szara mięta i zamówienie :)


                                                                        klik
Witajcie, ostatnio w mojej skromnej "pracowni" praca wre, oprócz zrobienia sweterka po prawej by wypróbować nowe moherki (skończyłam go parę dni temu... aj, to lenistwo :P) to wczoraj dostałam zamówienie na zrobienie sweterka po lewej od pewnej przemiłej Pani z Kanady :). Dostałam zdjęcie, miało być podobnie, i biało-różowo, mam nadzieję że nowej właścicielce się spodoba :D
Od początku roku minęło już trochę czasu... jeszcze trochę, ale już coraz bliżej do końca ;)

Set dla maluchów :)



Postanowiłam ostatnio zrobić taki zestaw na maluchy, zdjęcia tym razem robiłam w pokoju Mel.
Mam też w końcu moje nowe moherki: szary, miętowy, niebieski i lawendowy :)



Cherry z sercem


To już chyba ostatni regularny post w najbliższym czasie, jutro powrót do szarej rzeczywistości, dzisiaj cały dzień rozdzielałam włóczkę ( chcę sobie zrobić zapas rozwijanych... na przyszłość )
Zaraz zabieram się za nagrywanie, by render poszedł na noc... w sumie to tyle co mam Wam dzisiaj do powiedzenia, nie wyszłam dzisiaj na zdjęcia bo śniegu tyle co kot napłakał, więc mam tylko nadzieję że czas do weekendu szybko minie, pochwalę się Wam wtedy czterema nowymi cudnościami, a na razie trzymajcie się ciepło, cześć 

Powtórka z wczoraj


Dzisiaj inny wariant kolorystyczny :)
W Kato już mamy śnieg, a jak u Was? :D

Zapinany z kieszonkami




Pamiętam jaka byłam z siebie dumna gdy pierwszy raz zrobiłam sweter który był zapinany, temat kieszonek jednak olałam. Jedyną pracą w której zrobiłam kieszonkę do tej pory był tylko ten żółty top, więc jak wczoraj zaczęłam ten sweter to uznałam co to za problem wrobić kieszonkę, no i tak o to powstał ten sweterek ;P Teraz robię podobny w innym kolorze ^^

Pusheen na siedząco i turkus


klik                                                                    klik
Witajcie w 2016!
(Post byłby już wczoraj gdyby nie głupie światło które było już za żółte gdy skończyłam sweter .-.)
Jutro poniedziałek, wiem że dla niektórych oznacza to powrót do szkoły, dla mnie jednak to świetnie zapowiadający się dzień ponieważ w pewnej pasmanterii kończą remanent, więc może pojadę polować na moje ukochane włóczki ^^ Nie wiem jak u Was, ale dla mnie rok zaczął się z grubej rury, ale szczegółów nie będę opisywać, niech pozostanie to dla Was... niespodzianką ;)

PS. Jak ruszę cztery litery i zmontuję film to pokażę Wam fajerwerki sylwestrowe z Katowic które było widać z moich okien ;)