Cześć!
Miałam zamiar pokazać Wam dzisiaj wreszcie skończony ciuszek na rozmiar Nelly, który powstawał już dzisiaj trzeci dzień, jednak słoneczko na mnie nie zaczekało, bo schowało się już jakąś chwilkę temu, chociaż właśnie skończyłam. Cóż, mówi się trudno, jestem w stanie poczekać z nim do jutra. W ramach przerywnika macie babeczki które upiekłam dzisiaj rano. Są to chyba moje pierwsze, które tak pięknie wyrosły, i nawet nawet odlepiały się od papilotek :D
Mam nadzieję że nie będziecie im mieli za złe, że gdyby nie one, to dzisiaj już pokazałabym Wam szfetr...