Black wooden chair


Machłam sobie wczoraj takie oto krzesełko z resztek balsy które walały się u mnie po domu. Po drobnej konsultacji z niezastąpioną Majorką (nie, wcale nie piszę tego tylko po to cobyś mi jak najszybciej suveniry z Londinium wysłała) zadecydowałam na jaki kolorek je przemalować. Padło na ciemnoszary, taki odcień grafitu z ołówka, niestety świecące za oknem słoneczko troszkę pożółciło go na zdjęciach ;). Ach, no i oczywiście któż by się tego spodziewał? Tak, listonosza brak...  
PS. Mio ma oczywiście nową kiecę. :)

Jakie wy mieliście niemiłe wypadki z pocztą? 
Czy tylko ja mam to nieszczęście z takim czasem dojścia listu z Hong Kongu?

EDIT
Znudziło mi się czekanie, sklepik niedokończony, ale macie linka obok :)
Etsy shop
Na alle za niedługo coś ciekawego (jak poczta przyjdzie ;-;)

8 komentarzy:

  1. Cudne krzesełko i sukienka oczywiście też.

    Tia...poczta polska... wiem coś o tym. Ja na paczkę z Japonii czekałam 2,5 miesiąca (czy coś takiego)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajniutkie krzesełko! :D Ja od tygodnia codziennie walczę z drewnem i już mam tego trochę dosyć XD
    A mi tak szybko teraz czas leci, że nawet jak długo na coś czekam, to tego nie czuję ;-;
    A no i chyba sklepik etsy jest źle podlinkowany bo mi się nie otwiera :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę takie w rozmiarze 1/4!! XD <3
    Poczta polska to koszmar D: Czekałam na przesyłkę trzy tygodnie, w końcu sie poddałam, a tu nagle bum sie po miesiącu odnalazła magicznie, a miałą być w ciągu tygodnia ;__:
    nie martw się, dojdzie! ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy mi się wydaje czy ty czipy (xD) Mio zamówiłaś?
    A może chcesz sama robić czipy i na alle sprzedawać?

    Jak piszę "czipy" to chodzi mi o te tęczówki od oczek

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, to uśmiech, i nowa inspiracja ;3