To już 4 lata...


29 czerwca moje 2  panny skończyły 4 lata u mnie
To od nich wszystko się zaczęło


Na szczęście są cierpliwe, i nie walnęły focha z powodu spóźnienia tego posta o 2 dni


Każda z nich jest na swój sposób wyjątkowa,
niezwykle dorosła Nel zawsze potrafi zrobić u nas mały galimatias przy pomocy jakiegoś psikusa


Mel natomiast spędza czas spokojnie z głową w chmurach marząc o swoim Maxonie


Moje plastiki chociaż nie pojawiają się tutaj ostatnio nadal są przeze mnie kochane i wielbione, 
każda z nich jest wyjątkowa na swój sposób


Nie wiem czy byłoby to do przewidzenia lub nie,
jednak Mel jest moją ulubienicą, nawet jeśli rzadko pojawia się na blogu.
Jest jedyna w swoim rodzaju, i nawet jeśli biorąc ją do ręki milion razy klnę na jej odpadający tyłek,
to nie wyobrażam sobie lepszego startu w lalkosferze z inną lalką.
Raczej nie czekają już ją żadne zmiany :)


Mel i Nel są tutaj ze mną od samego początku, i chociaż minęły już te 4 lata, to ja nadal mam w pamięci ich pierwszy dzień jakby to było wczoraj...

W przyszłym roku, postaram się znaleźć dla Was pewien bardzo ciekawy plik w Wordzie,
ale jest on tak beznadziejny że musi być na coś grubszego, np. właśnie pięciolecie :)

A jak z Wami, jaki wybieracie team? :'D
#teamMel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz, to uśmiech, i nowa inspiracja ;3