Przybywam dzisiaj aby pochwalić się dorobkiem z całego zamówienia, trochę to trwało, ale powiem tyle: warto było ^-^
I tak przy okazji: z racji że będę teraz wykorzystywać raczej większe kłębki, a cukierniczka taka mała, kupiłam donicę (ważne by miała wszystko gładziutkie jak pupa niemowlęcia; brzegi, wnętrze itd).
Zasada działania ta sama: kłębuszek telepie nam się w środku i nie lata po całym stole. Przy wyborze narzędzia zbrodni oprócz jego gładkości polecam wybrać jak najcięższą, no i by miała w miarę zaokrąglone brzegi :). Znowu się wycwaniłam, ale niestety 150 + wysyłka cudownych miseczek z etsy to ciut dużo, a dla leniuchów jak ja jest taka oto tańsza opcja ;)
PS. już jutro
cfaniaczek ;0
OdpowiedzUsuńTo teraz możesz mi coś robić na dzień dziecka :*
no no spore to zamówienie!
OdpowiedzUsuńsprytnie z tą doniczką :>
i czekam na jutro uhuhu
sprytne posunięcie z doniczką :)
OdpowiedzUsuńOjej, ile tego jest~ *0* Duże zamówienie :O
OdpowiedzUsuń